Wroclawskie Morsy

ania95

Trzymamy kciuki - powodzenia!!!!!!

asia

i podczas kąpieli będziemy trzymac też-damy radę! Laughing

wirek

To był mój bodajże 8. start w tej imprezie i nigdy dotychczas pod koniec października nie było takiego upału. To my tuż przed startem: [link widoczny dla zalogowanych]
ja na trasie [link widoczny dla zalogowanych]
Andrzej [link widoczny dla zalogowanych]
Tomek [link widoczny dla zalogowanych]
my na zakończeniu [link widoczny dla zalogowanych]
Dzięki za doping!

tomek.k

Wyjazd do Kalisza, a dokładniej do Blizanowa był dla nas udany. Wróciliśmy do domu z tarczą Smile

Pokonaliśmy trasę 100km, w zdrowiu, w dobrym samopoczuciu i przede wszystkim w limicie czasu. Pogoda nie była odpowiednia do biegu na tak długim dystansie - zbyt gorąco. Na szczęście w naszym przypadku pogoda nie przeszkodziła nam w ukończeniu biegu.
Uzyskane przez nas rezultaty:
Mirek: 10:46:56,
Tomek: 11:15:43
Andrzej: 11:41:17

Wszystkim którzy trzymali za nas kciuki i wspierali nas duchowo serdecznie dziękujemy. Był to można powiedzieć start podsumowujący cały sezon biegowy, przed nami co prawda jeszcze inne biegi, ale już nie na takim dystansie. Very Happy

ania95

Gratulacje!!!
Trzymalismy kciuki i byliśmy myślalmi z Wami.
Pozdrawiam

Bogdan

Mirek: 10:46:56,
Tomek: 11:15:43
Andrzej: 11:41:17

Brawo Chłopaki !!!

wirek

Jeszcze wracając do Maratonu Wrocławskiego, na Rynku wystawiono kilka zdjęć, zrobionych przez kibiców. Na jednym są też kibicujące Morsy Razz

[link widoczny dla zalogowanych]
Oczywiście, to zdjęcie jest też na stronie maratonu,w zakładce"Konkursy" [link widoczny dla zalogowanych]

tomek.k

Podczas wycieczki górskiej w ramach wyjazdu do Przesieki, narodził się pomysł zorganizowania górskiego obozu treningowego członków grupy biegowej. W trakcie dyskusji pomyśleliśmy o zorganizowaniu bazy wypadowej w Schronisku Odrodzenie. Samo przebywanie na wysokości 1200m n.p.m. działa korzystnie na układ krwionośny (przyrost czerwonych krwinek). Moglibyśmy robić treningi o różnym stopniu trudności i o różnej długości w zależności potrzeb każdego z biegaczy.
Dodatkowym atutem jest wodospad Podgórnej, gdzie moglibyśmy schładzać nasze zmęczone mięśnie, jedyny problem, że musielibyśmy do niego zbiegać, haha. Na szczęście Podgórna wypływa ze stoków i można pomoczyć się w jakimś oczku wyżej :)Ceny noclegów w schronisku nie są wygórowane, trzeba by pewnie tylko zdecydować się wcześniej aby zarezerwować miejsce, bo na ostatnią chwilę może być ciężko. Proponowany przeze mnie termin i zaakceptowany już przez Andrzeja to: 06-12.05.2013.
Myślę, że to dogodny termin ze względu na planowany udział w Biegu Rzeźnika (31.05), czy też Sudeckiej Setce w czerwcu.
Wszystkich zainteresowanych zapraszam do dyskusji, na powyższy temat, a chętnych do zgłaszania swojego udziału. Ja w tym terminie zaplanowałem już sobie urlop wypoczynkowy Very Happy

Z racji miejsca pracy, musiałem w ubiegłym tygodniu podać urlop na rok przyszły.

Bogdan

A nie będę musiał zbiegać i wbiegać z Wami Question

wolę spokojniejsze pokonywanie szczytów. A tak naprawdę to trochę zazdroszczę możliwości tak wczesnego planowania, ja nie wiem jeszcze gdzie spędzę najbliższy weekend.Jak nic nie stanie na przeszkodzie to chętnie Wam potowarzyszę, ale rezerwować dla mnie mniejsce to nie, najwyżej pozostanie mi karimata, albo namiot Very Happy

tomek.k

Boguś, każdy według potrzeb. Jeśli będziesz miał ochotę chodzić, to będziesz przemieszczał się właśnie tym sposobem Smile

My biegający, też będziemy czasem chodzili Smile

ale tylko czasem Laughing

Póki co nie ma wielkiego zainteresowania tą informacją, ale mamy jeszcze sporo czasu na wszelkie ustalenia.

Bogdan

Mam takie pytanie, refleksję po dzisiejszej kąpieli, czy możemy utworzyć przy Waszym Klubie Maratończyka kółko Morsów ? Laughing

ania95

tomek.k

Bardzo cieszy mnie i chyba nas wszystkich, że grupa morsów powiększa się. A, że dołączają do nas maratończycy dla mnie jest jeszcze większą radością. Celem nadrzędnym naszego stowarzyszenia "Wrocławskie Morsy" jest zrzeszanie ludzi lubiących zimne kąpiele. Grupa biegowa jest częścią tego stowarzyszenia, a zamysł przy jej tworzeniu był taki, aby promować Wrocławskie Morsy podczas imprez biegowych, co wraz z działalnością klubu kibica przynosi obecnie efekty Smile

Na dzisiejszym morsowaniu dołączył do nas Jacek Rudy vel Ydur, który na tegorocznym maratonie wrocławskim przebiegł swój 100-tny maraton.
Pamiętajmy, każdy nowy MORS na wagę złota Laughing

wirek

Andrzej7

Promowałem Grupę Biegową Wrocławskich Morsów w Koszalinie na półmaratonie
czyli na Nocnej Ściemie;)
Bez Ściemy poprawiłem rekord życiowy o prawię 2 min.
Biegacze pamiętają doping Wrocławskich Morsów na naszym maratonie.
A później pojechałem się zintegrować, ale tylko w kąpieli w Bałtyku z Kołobrzeskimi Morsami Wink